Forum Instytutu Matematycznego UWr

Pokemon napisał(a):

puknijcie się w te swoje łby...

niezależnie od treści, nawzajem waszmość !

a zakaz politykowania bo forum jest na serwerze uczelni, to dla mnie czysta abstrakcja jest... czyżby jakiś duch Romana Giertycha unosił się nad tym regulaminem ? Zapanować nie umiem, to zakażem...

PS: musiałem tylko gdzieś wyrazić swoje niezadowolenie, regulamin przyjąłem do wiadomości, pozdrawiam

_________________
..kiedyś wpiszę tu coś mądrego..

Mission acomplished
A tak serio to może sie troche zbyt agrsywnie wypowiedziałam, no ale rozdrażniony pokemon o 3 w nocy może się czasem zagalopować


To też rozumiem, wiadomo jednak że nie wszystkim można dogodzić.
Radzę jednak zajrzeć na te dwa wątki, a raczej dwie awantury:
http://www.pi.math.uni.wroc.pl/viewtopi ... 59&start=0
http://www.pi.math.uni.wroc.pl/viewtopi ... 73&start=0
A wszystko przez co ?! przez politykę.

Najprostrzym rozwiązaniem było zakazać tego typu tematów, i to też właśnie admini zrobili. Nie mam zamiaru rozstrzygać czy to było dobre rozwiązanie czy złe, bo podejrzewam jakie by ono nie było i tak znalazłoby się parę osób, którym by sie nie podobało. Poza tym jak już parę osób zauważyło o polityce w internecie można porozmawiać naprawdę w wielu miejscach i niekoniecznie tutaj.

Pozdrawiam

_________________
"Restart komputera, spryskanie monitora wodą święconą, stanie na głowie mogą sprawić, że zawierający do tej pory (według kompilatora) błędy tekst programu zostanie skompilowany. " ;D

ja nie wiem o co chodzi.
klarownosc czegos tak waznego jak regulamin - to chyba cos czego
mozna wymagac od matematykow i forum matematycznego (tudziez
forum studentow matematyki)?

To może ja wyjaśnię.

Takowy wątek nie narusza regulaminu - a wręcz jest mile widziany, bo z naszym samorządem studenckim jest krucho.

Jaka historia?

Jak widać wątek nadal jest otwarty więc nie ma mowy o łamaniu regulaminu.

historia przewodniczacego jacka raweckiego, później dyrektor biura
poselskiego wiesława kiliana z pis, aktualnie likiwidator katowickiego
wegla (firma). ktory przewodniczacym samarzadu studenckiego zostal
w sposob co najmniej niejasny. za ktorego przewodniczecznia z ministerstwa edukacji i sportu wyludzono 25 tys.

jesli o tym mozemy rozmawiac i to nie jest polityka to prosze o jasne
zdefinowanie co to jest polityka.

No to już jest polityka.
Z samorządem studenckim ma niewiele wspólnego.

jak to niewiele? to co robi samarzad studencki, kim jest jego przewodniczacy, sposob w jaki
przewodniczacym zostal ma niwiele wspolnego z samorzadem studeckim?
to mozna by o tym rozmawiac czy nie?

Ok, ma to związek z samorządem; na początku nie zrozumiałem do końca Twojego poprzedniego posta.


Nie będę tutaj rozważał czy taki a taki wyimaginowany post/temat łamie regulamin czy też nie. Napisz go na forum, lub jeśli obawiasz się konsekwencji jego publikacji to zapytaj się mnie wysyłając prywatną wiadomość (tylko konkrety, a nie ogóły).

wyimaginowany? hipotetyczny ale dobrze osadzony w rzeczywistosci.
nie tutaj to gdzie? prywatnie mam sie pytac czy mozna czy nie?
regulamin jest jawny i watpliwosci co do niego wydaje mi sie powinny
byc jawnie rozwiane.

albo sam regulamin powinien byc przed ogloszeniem poddany wczesniej
pod dyskusje aby osiagnac konsensus miedzy forumowiczami (wszak rozumuje ze administratorzy/moderatorzy sprawuja tylko funkcje
porzadkowowa a nie prawodawcza?)

___funkcje sprawują z własnej nieprzymuszonej woli, i nikt im za to nie płaci, natomiast pretensje mają wszyscy (w sumie ja trochę też, żeby nie było 8)), tylko że jak czytam te dalsze posty i to co mi Pokemon podsunął to szczerze wątpię czy jakikolwiek konsensus jest do osiągnięcia Bo coś mi się tak zdaje, że aby osiągnąć kompromis to trzeba potrafić wysłuchać co ktoś ma do powiedzenia, i jeszcze być gotowym do ustępstw..
___a co do regulaminu to oprócz tego nieszczęsnego punktu odnośnie polityki to reszta należy do kanonu netykiety i jako taka nie podlega dyskusji.

_________________
..kiedyś wpiszę tu coś mądrego..